Samoloty przestały latać po północy.
Udało się coś przespać.
Poranek przyniósł mi przychmurane niebo, trochę deszczu ale ogólnie nie ma źle. Idzie na dobre.
Miasteczko Cubelles
godz. 16.00
Udało się coś przespać.
Poranek przyniósł mi przychmurane niebo, trochę deszczu ale ogólnie nie ma źle. Idzie na dobre.
Zastanawiam się tylko co z moimi dwoma dniami plażowania. Nie ma na pewno takiej pogody jaką wyobrażałem sobie w Hiszpanii.
Nic na to nie poradzę.
Plan jest taki - dojadę do miejscowości Peníscola i tam na pewno zakończę podróż na południe.
To i tak szmat drogi przejechałem.
W zależności od pogody podejmę decyzję kiedy nastąpi powrót.
Zostawiam te lądujące samoloty i wyruszam w dalszą trasę.
Troszkę wspinaczki pod górę
ale widoki to rekompensują
::::::,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,::::::::
Miasteczko Cubelles
godz. 16.00
Miasteczko
Calafell.
Niestety padało przed chwilą więc wygnało wszystkich z plaż - tylko gdzie?
Bo w mieście też pusto...
Promenadą można się spokojnie przejechać
Wieczór się zbliża a prognoza pogody straszy :
Naprawdę - coś ta hiszpańska aura strasznie niegościnna dla mnie.
Będę musiał poważnie zweryfikować plany
Niestety ale nie bardzo jest sens pchać się dalej.
Teraz - puki co - trzeba będzie poszukać coś do spania pod zadaszeniem.
Szkoda, szkoda,szkoda...
Jakieś tam zadaszenie jest.
Na razie 21.30 - tragedii nie ma. Chyba żeby w nocy coś się mocniejszego przypelętało...
Jutro nowy dzień i rano podejmę
decyzję co do powrotu.
Skłaniam się mimo wszystko do tego by wracać - pogoda ma się wyrobić i te dni regeneracyjne zrobię w drodze powrotnej.
Nawet mam miejsce upatrzone.
Na pewno na tych ogromnych plażach się nie zatrzymam. Ja lubię skały, troszkę piasku i przede wszystkim kameralne warunki ...
Jednak wszystkim rządzi pogoda - więc zobaczymy.
Jeszcze jedna rzecz - w domu tęsknią za mną, a ja też z kamienia nie jestem...
Do jutra.
Jurku, nadrobiłem zaległości i przeczytałem cały Twój blog, jak dobrą książkę podróżniczą :-) Zazdroszczę i podziwiam! Powodzenia i słońca przez dalsze kilometry.
OdpowiedzUsuńTomek (Cobra)
Zdecydowanie - wolę się smażyć niż wykręcać ciuchy z wody...
Usuń