niedziela, 20 maja 2018

DZIEŃ CZTERNASTY - 107 km/ Arma di Taggia - Les Samboules

       Kolejny dzień podróży zapowiada się interesująco : kilka znanych miejscowości na trasie - jak co dzień postaram się o fajne foto.  No i zmiana państwa. Włochy mi się kończę - za to Francja zaczyna...

                            San Remo:


                        i plaże w pobliżu :


Mały postój - tym razem nie tylko ładowanie, ale również smarowanie łańcucha .
To już prawie 2000km...




     Tuneli już było kilkanaście po drodze.
W tych dłuższych nieprzyjemnie się jedzie.
    Straszny pogłos-a jak motor przejedzie
                          to masakra.





     A tu już jestem po francuskiej stronie :



                                Monaco:







Jeszcze garść fotek z Monaco:





A tu przedmieścia Nicei i kilka fotek z miasta:







                     Lazurowe Wybrzeże



    Lotnisko o nazwie Lazurowe Wybrzeże


Ścieżka rowerowa ciągnie się już 15 km
Końca nie widać...



   Pogoda nie wygoniła ludzi na plaże,  za to
  spacerowiczów masa...






Jest 19.30. Na dzisiaj zakonczyłem jazdę.
Jestem w miasteczku Les  Semboules.
Przy tej dzisiejszej jedzie po górkach baterie i  ja padliśmy do zera. Znalazłem podłączenie do prądu - będę chciał załadować na full akusy.  
Nie mam jeszcze upatrzonego miejsca do spania, ale coś wymyślę.
Jednak na to wychodzi że muszę się wrócić na wybrzeże i  trzymać się linii brzegowej jak najdłużej. W tym rejonie na 3 kilometrach są przewyższenia nawet 180m.
No niestety trzeba weryfikować trasę co kawałek. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz