Dzisiejsze założenie: dotrzeć w okolice Wiednia.
W miasteczku Prostejov zwiedziłem bar mleczny:
no ale oczy to nie pasibrzuch ha.ha...
Po drodze - w vyskovie - znalazłem niezły parking:
Mała migawka z trasy:
Ładowanie baterii i popołudniowa kawka. Jakby nie taki plan na uzupełnianie amperów , tobym tak jechal i jechał ... aż do - ho..ho..hooo
Na dziś koniec jazdy. Jestem w miasteczku Malacky ( Słowacja ) Ładuję baterie na malutkiej stacji benzynowej.
Muszę stwierdzić że ludzie są po drodze nastawieni bardzo
pozytywnie. Proszę o różne rzeczy- nie odmawiają.
Przy przejeździe przez miasteczka
wiele-wiele osób macha do mnie.
Dwa razy zostałem poproszony o pozowanie do zdjęcia... jednym słowem - gwiazdor na rowerze.
Bardzo miło.
Jak Pani na stacji mnie pożegna
(czynne do 22.00) jadę na nocleg
Do Chin - czyli w krzaczki. Miał być
spontan, no i jest spontan.
Dzisiejszy etap z Velkego Tynca(CZ) do Malacky (SK) to 177 km.
Jeszcze kilka migawek z trasy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz