piątek, 8 czerwca 2018

FRANCJA Dzień 32 - 147 km - Miluza / Gambsheim

         Ciekawe  jakie dzis będą niespodzianki... Co dzień to coś...
         Pożyjemy - zobaczymy .

     Jadę w kierunku Strasburga - jakoś tak - bez powodu. Liczę na pogodę i brak tych niepotrzebnych niespodzianek.

                            Z kempingu:



Z trasy:



Jest 22.35  - po naprawdę pięknym dniu coś zaczyna pobłyskiwać i grzmieć.
Może przejdzie bokiem.  
Wygląda na to że skazany jestem już do końca wyprawy na kempingi. To ze względu na inny czas ładowania baterii.  Za to jest już pomysł na troszkę inną konstrukcyjnie ładowarkę.
Taka wyprawa już przyniosła masę przeróżnych pomysłów i patentów. 

A burza krąży...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz