sobota, 2 czerwca 2018

FRANCJA Dzień 27 - 152 km - Sain Gervasy / Valence

        Dzień dziś zapowiada się spod znaku chmurki. Plan na dziś?  Przed siebie - ale w kierunku Lyonu.
        Staram się maksymalnie omijać większe miasta bo to strata czasu. Głównie na korki.  Rowerzysta też musi swoje odstać - niestety...
         No to jazda - jest 8.00
         O 8.50 wypatrzyłem czynną Boulangerie - we Francji jest to najpopularniejszy sklep z pieczywem, piekarnio- cukiernia. Głównie chodziło o naładowanie baterii. Ale przecież niedzielę też trzeba było jakoś uczcić :


No i przy okazji słodkiego to i  pogoda się poprawia...


Jadę i tak superowo się jedzie...
Nie ma ciężarówek. Najwięcej jest za to wszelkiej maści kamperów - przyczep.
Masa.
Ogólnie to w niedzielę jakoś tak wyludnione - pustki.  Przejechałem przez kilka miasteczek i dwie osoby zobaczyłem. 
Jakby jakiś pomór, czy co...
Jest 15.50
Jestem w miasteczku Donzère.

Fotka z drogi :


Wygląda na to że czeka mnie mieszana pogoda. Już musiałem się na godzinę ewakuować przed ulewą.
Najważniejsze żeby tylko w nocy nie lało. 

Zakończyłem podróż na dziś w miejscowości  Valence. 
Jutro kierunek - Lyon...




FRANCJA Dzień 26 - 138 km - Portiragnes / Saint- Gervasy

        Kolejny piękny dzień mojej wielkiej wyprawy. Ślimaki oblazły namiot z rana.
Trzeba je było ładnie rozgonić. Poza tym wszystko ok.
    Powoli zasuwam przez małe miasteczka, przy okazji robię zakupy.



To ostatni dzień nad Morzem Śródziemnym.
W Montpellier odbijam na Avinion
i potem na Lyon. 

Jakby to było nie wstąpić na plażę :






Temperatura wody nie zachęca do kąpieli. 
Dość długo trzeba by się przyzwyczajać.

Pobuszowałem po małych miasteczkach. 
Powoli zbliżam się do Avinionu.

Na sam koniec dnia opamiętałem się że jutro będzie problem z zakupami.
Udało mi się wychaczyć czynny market,  tak że problem rozwiązany...

Więc do jutra...


czwartek, 31 maja 2018

FRANCJA Dzień 25 - 132 km - Montescot / Portiragnes

         Dzisiejszy dzień rozpoczął się obiecująco - ciepło,przyjemnie z pięknym śpiewem ptaszków.
          W zasadzie to dziś rozpoczynam powrót do Myślenic. Na razie wracam trasą na Montpellier. Potem będę jechał w stronę Lyon.
       Pierwsze to muszę się rozejrzeć za ładowaniem baterii.



Jest 18.30
Jestem w Narbone. 
Jeszcze chwilę pojadę w stronę 
Béziers i Montpellier. 




Dziś koniec w Portiragnes. 


środa, 30 maja 2018

HISZPANIA DZIEŃ 24 - 103 km - Ventalló / Montescot

         Tfu, tfu - żeby nie zapeszyc - słoneczko
od rana grzeje. Szybciutko pozjadałem,  pokawowałem i  jazda dalej.
         Na razie roboczo na granicę w Portbou.
         Więc jazda!!!


Kupiłem tu taką wielką bezę:



Z prażonymi orzechami laskowymi
mniaaam,mniaaam...

%%%%%%%%%%%%%%%%%%

Jest godz. 10.50
Gdzieś koło Montperdut.  
W tak pięknej scenerii chwilka przerwy :




Tym razem odpuszczę wspinaczki na zamkowe góry. 


Dotarłem po raz kolejny na wybrzeże. 
Trasy tak malownicze. Ale ponoć najbardziej oczom przyjazne tereny dopiero przede mną...




Chwila przerwy dla akumulatorków:


Emotikonków powoli ubywa...

Jakby ktoś pytał o temperaturę
to jest przyjemne 22°C i wiaterek ok 4÷5 m/s
akurat nie w odpowiadającym mi kierunku
godz. 12.20 miejscowość Llançà
I obiadek przy okazji :


&&&&&&&&&$$$$$$$$&&&&&&&&&

Tu już na wybrzeżu:
jak się zorientowałem to są zajęcia WF 
z pobliskiej szkoły :



Takie różne - wklejam bo zaczyna właśnie kropić ...







Prawie przy francuskiej granicy:












Straszna huśtawka pogodowa. 
Od upału po przenikliwe 
zimno...
Ciekawa pogoda.

=========÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷============

Troszeczkę sobie popauzowałem - a teraz trzeba będzie wjechać na tę górę. 
Tak siedzę i patrzę, że nawet samochody tam powolutku do góry się przesuwają...
Ło - panie - popcha sie...
sie,sie,sie...


Francja z powrotem - jak coś nie było
jasne - teraz już tylko w stronę Myślenic





:::::::::::--------------------::::::::::::

Zakonczyłem jazdę na dziś już we Francji.
Miejscowość Montescot. 
Zastanawiam się czy nie wracać przez Francję i Niemcy.
Poszwędałem się ostatnio po górkach i może by tak po równinach teraz pogonić dla odmiany?
Jeżeli chodzi o zdjęcia to już chyba ładniejszych niźli do tej pory nie zrobię. 
Przy powrocie skupię się raczej na jeździe i osiągach.  Do domu jeszcze kawał drogi...