środa, 13 czerwca 2018

CZECHY - Dzień 38 - 153 km - Mirotice / Opatov

       Prognoza zapowiada dzień bez słońca.
Może być.  Żeby tylko nie lało - to może być.
Miejsce na obóz było niesamowicie pachnące lipą - bo pod lipą było...


No i wielkość  tych dwóch drzew zatrzymała sporo deszczu. Na szczęście. 

Widok z trasy na Wełtawę:


A to z miejsca gdzie ładowałem baterie:


W firmie AutoBaterie w Přeštěnice uprzejma pani zrobiła mi kawę w kubku z takim nadrukiem - i to głęboko w Czechach:
Oczywiście emotikonki poszły w ruch...
Hostinec w tej samej miejscowości  i menu.
Chyba się załapię na Polěvkę Bramborową:


Spróbowałem :

Jakby co to Bramborowa  to ziemniaczana
z niesamowitą ilością czosnku ???

Mały postój w Taborze - jest prawie koniec  wyprawy ale niestety musiałem poszukać sklepu z gazem turystycznym bo bez niego nieciekawie jest niestety...


No i jak się tu nie skusić :


Wylądowałem  na pięknym kempingu w wiosce Opatov.
Piękna okolica na rodzinny wyjazd z namiotem:




Na dzisiaj dość.  Kolacja i do spania. 
Jutro nowy dzień...







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz