wtorek, 29 maja 2018

HISZPANIA - DZIEŃ 23 - 102 km - La Musclera / Ventalló

       Najwyższa pora przyszła na uzupełnienie zapasów .Tylko tutaj z tym jest problem -  zwłaszcza rano -  zauważyłem że Lidle i inne sklepy otwierają dopiero od 9:00 / 9.30.
       Pozjadałem to co zostało i w drogę.
 Tym razem kierunek na Girone i w kierunku granicy z Francją.
      Pogoda dopiero się wyjaśnia - w sensie -
czy ma lać czy wiać. Czy może jeszcze coś innego...



Jest 8.40  - przed przejazdem przez klify "dobijam" baterie.
Znowu w barze.  Zauważyłem regułę - przy barach z zielonymi ogródkmi zawsze jest gdzieś dostęp do prądu. 


Niemniej , nawet jeżeli jest ogródeczek pozornie otwarty i niepilnowany - warto sprawdzić kilka razy czy jest się kogo zapytać o pozwolenie. W końcu jeżdżę z polską flagą i nie zamierzam ani psuć opini o naszym narodzie, ani ( co też ważne) "palic" mostów przyszłym e-bike`owcom
globtroterom.
Nie ma co pytać o możliwości naładowania baterii przy małych barach, sklepikach i tym podobnych instytucjach,  gdzie jest sprzedawca a nie właściciel. Tyle zrozumiałem z tłumaczenia. 

A tak wygląda na to że to czego się obawiałem najbardziej - czyli bariery językowej - przestało się liczyć. 
Potrzeba jest matką kreatywności i jeszcze kilku innych przypadłości. Coraz rzadziej wyciągam w każdym razie telefon z kieszeni. 

**********---------------***********






A teraz problem: gdzie ja go wczoraj 
zaparkowałem? 




::::::::::::*********:::::::::::::


)))))))))))))----------------(((((((((((((((

Wypatrzyłem z drogi ruiny zamku. A jako że pora dnia jest prawie kawowa - postanowiłem zobaczyć co to jest.  Troszkę było trudno żeby się dostać na górę , rowerek trzeba było troszkę popychać bo dość stromo było - ale wartało. Uczciłem   zdobycie zamku zaparzeniem pysznej kawy.












????????????"""""""""?????????????

Tutaj minął
Trzytysięczny  km wyprawy !!!


Zauważyłem że ogólnie to 
trasa N-II
to jakaś ważna albo strategiczna
droga:
Bardzo dużo Pań jej pilnuje ...

''''''''''''''   :)  :)  :)   '''''''''''''''"

Nie wstępuję do zajazdów - ale przed zrobieniem zdjęcia nie mogę się powstrzymać :


Jest 16.30
Dość pogoda wytrzymała , ale na pewno 
trzeba się będzie schować na jakiś czas :


???????????,,,,,,,,,,,,,,,,,,,??????????????

Żołądeczka nie da się oszukać. 
Jak tylko będą warunki 
to wymiana menu.
Jajeczka na oliwie extra virgen extra.


-----------------------




          Tutaj moja dzisiejsza kwatera - koło
                     miejscowości  Ventalló


I ta wymarzona  kolacja:


Teraz to mogę powiedzieć że jest 
prawie dobrze :) :) :)

::::::::::::::::::___________::::::::::::::::::::

Jutro w planie przejazd na wybrzeże 
i wybrzeżem w stronę francuskiej granicy.

Chyba że się zrobi pogoda "lampa" ...

Do zobaczenia jutro :)























poniedziałek, 28 maja 2018

HISZPANIA - Dzień 22 - 129 km - Torredembarra / La Musclera

                    Poranek się "przeciera" :




Decyzja zapadła - zmieniam kierunek jazdy.
Piękna pogoda ma być wkrótce,  więc ją sobie dogonię w trakcie powrotu. 
Albo ona dogoni mnie :)
Zapasy mojej pysznej mieszanki kaw właśnie dokończyły żywota. 
Kupię coś eksperymentalnie na chybił trafił. 
W moim przypadku akurat kawa jest art.
pierwszej potrzeby. Chociaż jak się okazało bez herbaty na dłuższą metę też nie wyrobię. Specjalnie po nią zatrzymałem się wczoraj w Lidlu (tak-tak , o kawie zapomniałem ).

Nie kieruję się obecnie w stronę jakiegoś konkretnego miejsca - po prostu dalej będę robił to co robię przez ostatnie dni - czyli zwiedzał.
Jak coś fajnego wypatrzę to oczywiście wkleję foto... spokojnie :) 

...................---------------.....................

Jeszcze tak informacyjnie :
Dystans w jedną stronę wyniósł 

2830 km.

Ciekawe ile wyjdzie z powrotem?

'''''''''''''''''''''----------------'''''''''''''""'"""

Mała pauza na ładowanie baterii.
I na napisanie czegoś także...





Godz. 15.00
Godzina kawy.
Coś takiego kupiłem :


Nawet dość, dość...

Barcelona - tym razem z góry :







:::::::::-----::::::::::


Obozowisko co prawda 40 metrów poniżej autostrady - ale ogólnie miejsce w porządku. 


Nawet nie patrzyłem na prognozy pogody.
Ma być ładnie - i ma być !!!
Więc do jutra...






niedziela, 27 maja 2018

HISZPANIA - Dzień 21- 75 km - Casteldefels / Torredembarra

      Samoloty przestały latać po północy.
Udało się coś przespać.
      Poranek przyniósł mi przychmurane niebo,  trochę deszczu ale ogólnie nie ma źle. Idzie na dobre.


Zastanawiam się tylko co z moimi dwoma dniami plażowania.  Nie ma na pewno takiej pogody jaką wyobrażałem sobie w Hiszpanii. 
Nic na to nie poradzę. 

Plan jest taki - dojadę do miejscowości Peníscola i tam na pewno zakończę podróż na południe.
To i tak szmat drogi przejechałem.
W zależności od pogody podejmę decyzję kiedy nastąpi powrót. 

Zostawiam te lądujące samoloty i wyruszam w dalszą trasę. 




Troszkę wspinaczki pod górę 
ale widoki to rekompensują 




::::::,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,::::::::




                      Miasteczko Cubelles
                               godz. 16.00




Miasteczko
Calafell. 
Niestety padało przed chwilą więc wygnało wszystkich z plaż - tylko gdzie? 
Bo w mieście też pusto...





Promenadą można się spokojnie przejechać 



Wieczór się zbliża a prognoza pogody straszy :


Naprawdę - coś ta hiszpańska aura strasznie niegościnna dla mnie. 
Będę musiał poważnie zweryfikować plany
Niestety ale nie bardzo jest sens pchać się dalej.
Teraz - puki co - trzeba będzie poszukać coś do spania pod zadaszeniem.
Szkoda, szkoda,szkoda...

Jakieś tam zadaszenie jest.
Na razie 21.30 - tragedii nie ma. Chyba żeby w nocy coś się mocniejszego przypelętało...



Jutro nowy dzień i rano podejmę
decyzję co do powrotu. 
Skłaniam się mimo wszystko do tego by wracać - pogoda ma się wyrobić i te dni regeneracyjne zrobię w drodze powrotnej. 
Nawet mam miejsce upatrzone. 
Na pewno na tych ogromnych plażach się nie zatrzymam. Ja lubię skały, troszkę piasku i przede wszystkim kameralne warunki ...
Jednak wszystkim rządzi pogoda - więc zobaczymy. 

Jeszcze jedna rzecz - w domu tęsknią za mną,  a ja też z kamienia nie jestem...
Do jutra.